Wachmistrz żandarmerii Księstwa Warszawskiego (1812).
Mal. J. Chełmiński.
Policja w Księstwie Warszawskim
Utworzone w 1807 roku Księstwo Warszawskie było namiastką suwerennego państwa ze wszystkimi jego atrybutami – rządem, parlamentem, armią, szkolnictwem i walutą. Posiadało też własną Policję, zorganizowaną na wzór tej z ostatnich lat I Rzeczypospolitej. Jej Ministerium Policji było „superresortem” zajmującym się praktycznie wszystkim co wiązało się z bezpieczeństwem państwa i porządkiem publicznym. Zakres działań był więc bardzo szeroki – zabezpieczenie wolności, własności, spokoju i „wygody” ludności, ochrona urządzeń i własności publicznej, więziennictwo, cenzura prasy, śledzenie i kierowanie do robót publicznych osób podejrzanych, włóczęgów i żebraków, ochrona przeciwpożarowa, zapobieganie epidemiom, nadzór nad drogami i higieną w miastach oraz zapobieganie różnego rodzaju fałszerstwom. Część tych kompetencji zazębiała się z uprawnieniami Ministerium Spraw Wewnętrznych i to nawet po międzyresortowej umowie z 1810 roku. Prowadziło to niestety do licznych nieporozumień i konfliktów. Pierwszym Ministrem Policji w Księstwie Warszawskim został Aleksander hrabia Potocki (1756-1812). Nie był nowy w tym resorcie. Od 1790 roku był członkiem Komisji Porządkowej Cywilno Wojskowej Województwa Krakowskiego dla powiatów ksiąskiego i lelowskiego. Dwa lata później został komisarzem „ze stanu rycerskiego” Komisji Policji Obojga Narodów. Był patriotą. Zdecydowanie sprzeciwiał się Konfederacji Targowickiej i uczestniczył w Powstaniu Kościuszkowskim. Wszedł w skład Sądu Najwyższego Kryminalnego Koronnego, który skazał na śmierć przywódców Targowicy. W Księstwie Warszawskim został najpierw Dyrektorem Policji w Komisji Rządzącej (15 stycznia 1807) a od 15 października pełnił urząd Ministra Policji. Działał również w Izbie Edukacyjnej (ówczesne Ministerstwo Oświaty i Szkolnictwa Wyższego). Dwa lata później w uznaniu zasług minister Potocki został udekorowany Orderem Świętego Stanisława oraz Orderem Orła Białego. Niestety 24 listopada 1811 roku musiał złożyć dymisję za publiczną krytykę polityki francuskiej. Został później senatorem – wojewodą z wysoką dożywotnią rentą. Ministerium po Potockim przejął Ignacy Sobolewski (1770 – 1846). Pod koniec I Rzeczypospolitej działał w dyplomacji. W grudniu 1806 wszedł w skład Izby Najwyższej Wojennej i Administracji, utworzonej po wejściu Francuzów do Warszawy. Od 1807 roku był sekretarzem Rady Stanu Księstwa Warszawskiego. 24 listopada 1811 został Ministrem Policji. Urząd pełnił do maja 1813 roku.
Obaj ministrowie pracowali w bardzo ciężkich warunkach. W malutkim i stale zagrożonym przez sąsiadów państwie Policję formowano praktycznie od podstaw. Ogromnym problemem był stały niedostatek funduszy. W 1809 roku polscy policjanci musieli też mierzyć się z chaosem wojny polsko – austriackiej a w 1812 z katastrofalnymi skutkami wojny z Rosją. Przyszło im więc służyć w warunkach niewyobrażalnych ze współczesnej perspektywy.
Policjanci Księstwa byli w zasadzie urzędnikami. Do wszystkich zadań które obecnie kojarzymy z pracą policyjną potrzebowali zewnętrznej pomocy. Wsparciem dla Policji miał być Korpus Żandarmerii. Niestety bezwzględne pierwszeństwo potrzeb armii sprawiło, że żandarmerię sformowano dopiero w 1812 roku, już po wkroczeniu na Litwę. W cesarskim rozkazie z 1 lipca 1812 roku określono zadania żandarmerii – „Art. 13. Żandarmerya odbywać będzie służbę policyjną, dodawać będzie pomoc władzom cywilnym, aresztować zbiegów, włóczęgów i maruderów do jakiejkolwiekbądź armii należących...”. W listopadzie tego roku rozpoczęto również formowania żandarmerii w koronnych departamentach Księstwa. Nie miała ona centralnego dowództwa i dzieliła się na samodzielne jednostki działające w poszczególnych departamentach. Przyjmowano do nowej formacji wyłącznie ochotników w wieku 30-40 lat. Musieli być niekarani i pierwszeństwo przyznawano umiejącym czytać i pisać oraz znającym języki obce (!). Ponieważ żandarmi podlegali władzom cywilnym nie płacono im wojskowego żołdu. Z magazynów państwowych wydawano im żywność i furaż. Mieli też prawo do nagród, które wypłacano z „egzekutywnego” (np. ze zdobyczy odebranej złoczyńcom). Niestety był to już schyłek istnienia Księstwa Warszawskiego, więc żandarmeria miała bardzo niskie stany. W szczytowym okresie służyło w niej nie więcej jak 160 funkcjonariuszy.
Realną pomoc dla Policji stanowiła Gwardia Narodowa. Była to pomocnicza formacja wojskowa (głównie piesza) typu milicyjnego. Była nieporównywalnie silniejsza od żandarmerii. W samym tylko departamencie poznańskim szacowano ją na ponad 12 tysięcy żołnierzy. Oficjalnie Gwardia Narodowa podlegała Ministerstwu Spraw Wewnętrznych lub w razie wojny Ministerstwu Wojny. W praktyce w czasie pokoju Policja wielokrotnie odwoływała się do pomocy Gwardii. Wobec sprzeczności kompetencyjnych prowadziło to do niezliczonych sporów z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych. Trzeba jednak przyznać, że Gwardia Narodowa dzięki wojskowej organizacji i dyscyplinie bardzo dobrze sprawdzała się jako siła pomocnicza wobec właściwej Policji.
Mimo wielkich problemów organizacyjnych, zaopatrzeniowych i finansowych, pozostająca wiecznie w cieniu armii Policja Księstwa Warszawskiego wypełniała ogrom swoich zadań z pełnym poświęceniem. Istniała bardzo krótko, ale jej działalność jest dzisiaj jednym z rozdziałów dziedzictwa współczesnej Policji Państwowej.
Po upadku Księstwa Warszawskiego ostoją polskiej państwowości stało się Królestwo Polskie (zwane Kongresowym). O jego Policji przeczytacie w następnym odcinku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz