Doktor Mojżesz Beiser.
Rycina z "Tygodnika Ilustrowanego"
(27 listopada 1880 r.)
Mojżesz Beiser (ur. 7 kwietnia 1807 we Lwowie, zm. 12 października 1880 tamże) – lekarz, filantrop, radny i honorowy obywatel miasta Lwowa.
W 1827 rozpoczął studia na Uniwersytecie Wiedeńskim, które ukończył z tytułem doktora medycyny w 1835. Praktykę lekarską rozpoczął jako lekarz w szlacheckiej rodzinie w Gwoźdźcu. W 1845, w wyniku swojego zaangażowania politycznego, został przeniesiony przez władze do Żółkwi. Po dwóch latach pozwolono rozpocząć mu praktykę lekarską we Lwowie. W roku 1848 oraz 1877-80 zasiadał w radzie miejskiej miasta. W czasie epidemii cholery w 1855, był naczelnym lekarzem szpitali wojskowych. Za swoje zaangażowanie w działalność na rzecz mieszkańców był określany mianem lekarza ubogich.
Miasto Lwów doceniając jego zasługi przyznało mu 9 listopada 1876 Honorowe Obywatelstwo, a w 1885 dawną ulicę Mosiężną przemianowano na Beisera. W dyplomie nadania Honorowego Obywatelstwa napisano:
"Gdzie największe ubóstwo, gdzie choroba w towarzystwie nędzy i niedostatku, tam Ty, szlachetny Panie, nikomu wyprzedzić się nie dałeś; dniem czy nocą spieszyłeś pierwszy, niosąc pomoc lekarską i dzieląc się z biednemi swoim własnem mieniem. Pomimo cichej, wytrwałej pracy, pomimo tajemnicy jaką okrywałeś każdy Twój czyn szlachetny, zna Cię całe miasto, ceni Twe zasługi i wielbi w Tobie męża znakomitych zasług obywatelskich".
Po śmierci doktora napisano w "Tygodniku Ilustrowanym" (27 listopada 1880): "Dr. Bajzer nie pożądał nigdy wysokich godności, chociaż, gdyby chciał, mógł był je zbierać pełnemi garściami. Nie chciał nawet nigdy, na wzór nowożytnej arystokracyi żydowskiej, zmienić imienia Mojżesza na modniej brzmiącego Maurycego. (...| Powołany do pracy publicznej, zasiadając w Radzie miejskiej, czy w innych instytucyach publicznych, gorliwie pełnił przyjęte na się czynności, pomimo braku czasu z powodu rozległej praktyki lekarskiej. Z przekonań republikanin, po spartańsku pojmował obowiązki i według tego postępował całe życie. Umarł 12 października bieżącego roku i śmiało powiedzieć można, że jeżeli żal szczery, powszechna żałoba i oznaki czci pośmiertnej są nagrodą poczciwego życia i szlachetnych uczynków, to wspaniałomyślność doktora Bajzera została wynagrodzona więcej nawet niż sam się zapewne spodziewał za życia". W pogrzebie doktora szło przeszło 20 tysięcy Lwowian, zarówno chrześcijan jak i Żydów, wraz z przedstawicielami władz miejskich i najważniejszych organizacji. Pozostająca bez opieki siostra doktora Beisera, przez pamięć jego zasług, otrzymała od miasta dożywotnią rentę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz